Uniwersytety w Stanach Zjednoczonych wyrażają obawy, że aż 20% prac naukowych powstaje dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji. W międzyczasie szwedzki uniwersytet w Uppsali ukarał studenta za oszustwo podczas egzaminu, w którym użył aplikacji ChatGPT do rozwiązania trzech zadań. Komisja dyscyplinarna Uniwersytetu uznała, że student „próbował wprowadzić w błąd w ocenie wyników akademickich”. Zamiast go zawiesić, komisja udzieliła mu ostrzeżenia, argumentując, że zadania z ChatGPT stanowiły tylko niewielką część egzaminu.

ChatGPT, czyli konwersacyjna sztuczna inteligencja stworzona przez OpenAI, stał się popularny po uruchomieniu 30 listopada 2022 roku. Już w ciągu pięciu dni zyskał ponad milion użytkowników. Jednak, jak zauważył Mikael Wiberg, profesor projektowania interakcji i informatyki na uniwersytetach Chalmers i Umeå, jego wykorzystanie w środowisku akademickim jest nowością i brak jest sformułowanej praktyki na temat jego stosowania. Dyskusje na forach dotyczących szkolnictwa wyższego dotyczą tego, jak powinni traktować studentów korzystających z chatbota do zadań pisemnych.

Ponadto, pojawiają się również wątpliwości co do jakości odpowiedzi udzielanych przez ChatGPT. Niedawny tekst o testosteronie, który został opublikowany przez narzędzie, zawierał kilkanaście poważnych błędów. Z tego powodu, niektórzy naukowcy wyrażają obawy, że wykorzystywanie takich narzędzi może doprowadzić do pojawienia się fałszywej wiedzy wśród studentów i zniekształcenia wyników akademickich.

Źródło: Cyfrowa RP