Świat z zapartym tchem śledzi konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, a Chinami odnośnie zakazu handlu. Wydawałoby się, że to chiński Huawei dostanie największego pstryczka w nos i osiągnie najwyższe straty, lecz spokój założyciela Huawei i słowa, że może im to wyjść na dobre okazują się coraz bardziej prawdopodobną i osiągalną przepowiednią. Wszystko dzięki Hongmeng, czyli oprogramowaniu, które będzie dostępne na Huawei zamiast Androida.

Gdy wydawać się mogło, że utrata Windowsa, systemu operacyjnego Android oraz wszystkich usług związanych z Google sprawi, że chiński tygrys w samotności będzie musiał lizać swoje rany,  z pomocą i zainteresowaniem przychodzą jego współbratymcy, czyli Xiaomi, Oppo i Vivo. Wykazują oni żywe zainteresowanie nowym systemem operacyjnym proponowanym przez Huawei. Czy to zbyt mało, by myśleć o sensowności projektu? Gdy przyjrzymy się notowaniom rynkowym to chińscy giganci mają razem 40 procent światowego rynku smartfonów.

Na prawdziwy osąd trzeba jednak poczekać to czasu, aż zapowiadany super szybki system wejdzie na rynek i wtedy zobaczymy reakcję konsumentów, a także przedsiębiorców. Z całą pewnością widać jednak, że Huawei nie podda się bez walki.

Źródło: https://www.spidersweb.pl/